Komentarze: 1
Ewentualnie pojebany... No po prostu ten koles ma najebane w mozgu tylko nie wiem co... Zawsze jak jest ze mna ma kome przy sobie, doslownie zawsze... Zawsze ja slyszy, zawsze kazdemu odpisze, odpowie, wszystko... Kiedy tylko wychodzi gdzies beze mnie, nagle koma laduje w bagazniku, w domu, zapomina jej wziac, ma wylaczony dzwonek, albo mu sie rozladowala... Wysle mu smsa, sygnal, nigdy nie mze odpowiedziec bo przeciez go nie slyszal... :( Po prostu mam tego dosc, mnie to tak wykancza psychicznie, ze ja pierdole... Non stoper chodze w jakims jebanym dolku, bo ten skurwysy znow mi nie odpowiedzial... Pjechal na jakas jebana wycieczke jednodniowa, obecal, ze sie odezwie itp... Wyslalam mu smsa, potem sygnal... Nic.... Odczekalam, kolejny sms.... Zalezalo mi na tym, zeby chociaz glupi sygnal puscil... Ale cisza... On nie moze sie nigdy odezwac :( Zawsze slysze, ze to ja nigdy sie nie odzywam, ale powiedzcie mi kurwa po co skoro on i tak ne odpowie??!! Jesli prawda jest taka, ze ma kogos innego, ze chce zerwac... Wolalabym po stokroc zeby juz to zrobil i mogolabym uczyc sie zyc na nowo... Nie uczyc sie zyc w porabanym swiecie, w ktorym nie ma dla mnie miejsca... Napisalam mu jak nie odpisal, zeby w ogole sie juz nie odzywal, tak wiec zobaczymy co bedzie :( Na razie jestem chora i z chaty nie moge wyjsc :(